Ostatnio pisałam, że mój syn pojechał na swoją pierwszą wycieczkę z noclegiem w USA. Wrócił cały i zdrowy i baaardzo zadowolony. I tak jak obiecał, specjalnie na bloga zrobił trochę zdjęć. :)
[Not a valid template]
Dzieci, jak już wcześniej pisałam, wyjechały spod szkoły w czwartek o 5.45 rano, a wróciły w piątek po 7 wieczorem. Dwa dni miały wypełnione przeróżnymi atrakcjami, z których mój syn najbardziej zachwycony był muzeum z największą na świecie kolekcją pirackich przedmiotów. Oprócz tego dzieci zwiedziły historyczny zamek z 1695 roku (Castillo de San Marcos), Spanish Hospital Museum, hiszpańską wioskę, muzeum Ripley’s, stare więzienie, farmę aligatorów oraz latarnię morską.
Dzieci nocowały jedną dobę w hotelu Holiday Inn. Były podzielone na małe, maksimum 4-osobowe, grupki z minimum jedną osobą dorosłą (zazwyczaj rodzicem jednego z dzieci). W grupach tych dzieci spały w hotelu oraz trzymały się w trakcie zwiedzania.
Ze względu na alergię na orzechy jednej z dziewczynek, dzieci nie mogły wziąć z domu żadnego jedzenia. Wszystko miały dostarczone w ramach wycieczki, zarówno lunche, kolacje jak i przekąski w autokarze.
Mój syn po powrocie powiedział, że była to jedna z najlepszych jego wycieczek w życiu. :)
Zachęcam do obejrzenia zdjęć. Wszystkie zostały wykonane telefonem komórkowym przez mojego syna.