Ostatni tydzień high school…

Edukacja Wszystkie

Tak jak obiecaliśmy wcześniej, chcemy Wam opowiedzieć o ostatnim tygodniu high school naszego syna. Dlaczego widzicie balony na zdjęciu? Tego dowiecie się z artykułu.

Zakończenie high school naszego syna za nami, a ja ciągle nie mogę uwierzyć, że to już koniec! Było wiele wzruszających momentów nie tylko podczas uroczystego zakończenia szkoły, ale również w ostatnim jej tygodniu. Praktycznie prawie codziennie coś się działo w szkole (lub poza nią) w związku z tym, że był to ostatni tydzień. Uczniowie byli już po egzaminach, dlatego praktycznie już się nie uczyli… 

Jedną z “atrakcji” ostatniego tygodnia były kawały robione nauczycielom (tzw. senior pranks). A jednym z takich kawałów było wypełnienie balonami pewnego nauczyciela. Uczniowie spotkali się jednego wieczoru, żeby napompować balony. Nauczyciel rano przyszedł do szkoły i zastał salę wypełnioną kolorowymi balonami.

Innym kawałem było opuszczenie 3 pierwszych lekcji. Uczniowie poszli na boisko do koszykówki i tam spędzili czas, niektórzy uczestnicząc w grze, inni siedząc i rozmawiając.

W piątek ostatniego dnia nasz syn oznajmił, że jedzie na tzw. “Senior sunrise”. Wszyscy spotkali się na parkingu szkolnym, a potem poszli razem przed szkołę i czekali na wschód słońca.

Oprócz tego wiele chwil uczniowie spędzali również razem poza szkołą. W roku szkolnym ciężko było się umawiać po lekcjach ze względu na zajęcia dodatkowe i naukę, jednak ostatni tydzień szkoły był wyjątkowy. Dlatego też nasz syn często w ostatnim tygodniu jeździł na jakieś spotkania szkolne np. na plaże.

W tygodniu tym były momenty kiedy uczniowie się rozklejali, niektórzy byli w tej samej szkole 11 lat! Nasz syn powiedział, że jak odjeżdżał po raz ostatni z parkingu szkolnego, dziwnie się poczuł… że to koniec pewnego etapu w jego życiu.

Tagged
Karolina Moscicki
W 2024 roku przeprowadziliśmy się do Colorado. Zapraszam na naszą nową stronę www.KierunekUSA.com oraz do dołączenia do naszej społeczności na www.BuyMeACoffee.com/KierunekUSA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *