Middle School po roku czasu – wywiad z moim synem

Edukacja Wszystkie

Ponieważ mamy wakacje, w związku z tym więcej czasu spędzam z moim synem. Dlatego też postanowiłam po raz drugi przeprowadzić z nim wywiad. Dlaczego wywiad? Żeby było ciekawiej. Wiem też, że poprzedni wywiad Wam się podobał. :)

Tym razem rozmawialiśmy o pierwszym roku w Middle School (odpowiednik polskiego gimnazjum), czyli o 6 klasie.

Tak jak już kiedyś pisałam, mój syn dostał się do szkoły dla dzieci wybitnie uzdolnionych. Jest to szkoła, w której są klasy od 2 do 12. Elementary School (szkoła podstawowa), połączona jest z Middle School (gimnazjum) i High School (liceum).

Więcej dowiecie się z wywiadu. :)

Jak Ci się podobał pierwszy rok w Middle School?

Fajnie.

Coś więcej? :D

Było trochę inaczej niż w podstawówce. Moim zdaniem bardziej się integrowaliśmy niż w 5 klasie. Dzieci są bardziej otwarte.

To też dlatego, że lekcje wyglądają inaczej niż w podstawówce, prawda? Nie siedzieliście większość dnia w jednej czy dwóch klasach, tylko każdą lekcję mieliście w innej sali.

Racja.

Jak wyglądał Twój typowy dzień?

O 8.40 przyjeżdżał na nasz przystanek autobus, którym jechałem do szkoły. W szkole byłem ok. 9 rano. O 9.15 zaczynała się pierwsza lekcja. O 10.10 się kończyła i szliśmy na drugą lekcję do innego budynku. Po czwartej lekcji mieliśmy godzinną przerwę na lunch. Pół godziny było na jedzenie i pół godziny czasu wolnego, który zazwyczaj wykorzystywałem na grę w piłkę nożną na boisku.

Czy oprócz tego mogłeś robić coś innego?

Mogliśmy robić co chcieliśmy: iść do nauczyciela nadrobić jakieś lekcje lub mu w czymś pomóc, iść do klubu, np. ja chodziłem w każdą środę do klubu szachowego, czy po prostu spędzać czas na boiskach (niekoniecznie grać w piłkę nożną, ale też w koszykówkę czy football amerykański).

Wróćmy do lunchu, jak wyglądał lunch, czy mogłeś coś sobie kupić czy musiałeś przynosić jedzenie z domu?

Każdy mógł robić jak chciał, albo kupić w kafeterii albo przynieść gotowy lunch z domu.

Co ciekawego było do kupienia w kafeterii?

Ja nigdy nie jadłem lunchu w kafeterii.

Dlaczego?

Bo widziałem i słyszałem, że jedzenie jest niedobre, ale nigdy nie próbowałem. Chciałem też siedzieć z kolegami, którzy przynosili zawsze lunch z domu. Poza tym nie chciało mi się stać w kolejce w kafeterii. :)

O której godzinie kończyła się przerwa na lunch?

O 2 po południu.

I co dalej?

Około 2.05 zaczynała się piąta lekcja, potem szósta i o godz. 3.50 szedłem z kolegami na autobus. Na przystanku, z którego mnie odbierali rodzice, byłem ok. 4.20.

Powiedz coś więcej o przedmiotach. Czy były to takie same przedmioty jak w podstawówce?

Większość tak. English Language Arts (Angielski), Tech (Technologia), Math (Matematyka), Social Studies (Historia, Geografia itp.) i Science (Nauka) miałem też w podstawówce. W Middle School musiałem dodatkowo wybrać drugi język.

Jakie języki miałeś do wyboru?

Chiński, Francuski i Hiszpański.

I jaki wybrałeś?

Hiszpański.

Dlaczego akurat hiszpański?

Ponieważ tutaj na Florydzie jest dużo osób mówiących po hiszpańsku, dlatego warto znać ten język.

Zaznaczmy też, że Technologię miałeś jako dodatkowy przedmiot. Mogłeś wybrać go spośród kilku różnych. Przypomnisz mi jakich?

PE (WF), Team Sports (Sporty drużynowe), Chorus (Chór), Orchestra (Szkolna orkiestra), Art 2D (Rysowanie), Art 3D (Wycinanie, sklejanie), Exploring Music (Muzyka) i Tech (Technologia).

I mogłeś wybrać tylko jeden przedmiot dodatkowy?

To zależy. Niektóre przedmioty są na cały rok, a niektóre na pół roku. Na przykład teraz, w 7 klasie będę miał pół roku PE i pół roku Team Sports.

Dlaczego teraz wybrałeś coś innego?

Chciałem spróbować czegoś innego, poza tym większość moich kolegów z technologii wybrała właśnie na kolejny rok PE/Team Sports.

Jaki był Twój ulubiony przedmiot w 6 klasie?

Social Studies.

Dlaczego?

Bo mieliśmy super nauczycielkę i się uczyliśmy interesujących rzeczy.

Na przykład?

Na przykład o starożytności: wojnach, bitwach, kulturach.

A jaki przedmiot najmniej lubiłeś i dlaczego?

Nie mam najmniej ulubionego przedmiotu.

A jak Ci szło z jęz. hiszpańskim?

Byłem praktycznie najlepszy z klasy, najszybciej robiłem różne rzeczy i najłatwiej mi to szło.

No właśnie, bo jesteś dwujęzyczny. To jest ogromna zaleta. ;)

A jak jest z Twoją znajomością języka angielskiego w tym momencie? Pamiętam, jak przeprowadzałam z Tobą wywiad 2 lata temu, to opowiadałeś, że na początku różnie było.

Już od dawna wszystko rozumiem. Rzadko mi się zdarza, że nie rozumiem jakiegoś słówka.

Super… a jak z książkami, czy musiałeś nosić codziennie dużo książek, zeszytów itp.?

Na początku tak, ale potem zacząłem się pytać nauczycieli czy naprawdę potrzebuję tyle rzeczy codziennie i starałem się zostawiać część rzeczy w salach. W ostatniej kwarcie dostałem na spółkę z kolegą szafkę. On za $5 kupił kłódkę z kodem, a ja za $10 metalową półkę, która przedzielała szafkę na pół.

Wiem, że każdy z Was wziął zakupioną przez siebie rzecz i będzie mógł wykorzystać w 7 klasie.

Tak. I w 7 klasie dostanę już całą szafkę dla siebie. Od 7 klasy jest to standard.

Czyli do 6 klasy nie ma w ogóle szafek?

Nie, tylko w tym roku, wyjątkowo dali 6 klasom szafki, ale do podziału na 2 osoby.

Ok, a jak z pracami domowymi? Czy miałeś ich dużo w 6 klasie? Więcej czy mniej niż w podstawówce?

Na pewno więcej niż w podstawówce. Czasami mieliśmy mało pracy domowej, a czasami dużo.

Ile czasu średnio spędzałeś nad pracą domową?

Pół godziny do 45 minut.

To nie dużo… Miałeś jeszcze czas dla siebie. :) Albo na treningi piłkarskie. :)

No…

A jak z czytaniem książek? Pamiętam, że w szkole podstawowej był specjalny program, w którym zbieraliście punkty za czytanie książek i po zebraniu odpowiedniej ilości dostawałeś specjalną blaszkę. Czy tutaj też było coś takiego?

Nie. Czytaliśmy książki głównie w klasie. Poza tym nie musieliśmy nic czytać, ale nauczyciele nas do tego zachęcali. :)

:D Czy mieliście jakieś wycieczki tak jak w podstawówce?

Jedną. :D

Przez cały rok? 

Tak. Byliśmy w MOTE Aquarium w Sarasocie na lekcji o żółwiach. :)

Hmmm, ciekawe, dlaczego nie zorganizowali Wam więcej wycieczek… A może powiesz coś o jakichś ciekawych zajęciach, co ciekawego, takiego innego robiliście na lekcjach. Było coś takiego?

Tak, szczególnie pod koniec roku szkolnego. Na przykład na lekcji nauki budowaliśmy teleskopy z kartonowej tuby i soczewek, a na jęz. angielskim graliśmy w Scrabble, oglądaliśmy różne filmy…

Czyli ogólnie widać, że większość czasu po prostu przeznaczaliście na naukę, a nie rozrywkę. :D

Tak. :D

A jak jest z dziećmi? Czy widzisz, że im starsze dzieci, tym są bardziej niegrzeczne? Rozrabiają? Czy byłeś świadkiem, że ktoś się z kogoś śmiał itp.?

Moim zdaniem starsze dzieci w tej szkole, np. w High School wydają się bardziej dojrzałe, mądre. Nie rozrabiają, nie słychać nic o tym. Dzieci się śmieją z siebie i innych, ale w żartach, nikt się nie obraża.

Czyli nadal podtrzymujesz to, co kiedyś mówiłeś, że tutaj w USA dzieci są grzeczniejsze niż w Polsce? (przypomnijmy, że porównujemy dzieci w szkole podstawowej w Warszawie i szkołach, do których chodziłeś/chodzisz w Sarasocie).

Tutaj są grzeczniejsze. W Polsce bardzo przeklinali, nawet w 3 klasie. Tutaj, w 6 klasie, się zdarza, ale bardzo rzadko. Jak ktoś klnie to tylko jak jest bardzo wkurzony (np. coś mu nie poszło) itp.

Czy tęsknisz za szkołą w Polsce? Wiem, że minęły już 3 lata, ale czy wspominasz jeszcze szkołę, do której chodziłeś w Warszawie? Jeśli tak, to jak ją wspominasz?

Nie tęsknię i już nie wspominam.

W ogóle?

Nie, bardziej teraz wspominam podstawówkę, do której chodziłem tutaj.

Wiem, że w Twojej szkole jest dużo różnych narodowości. Możesz powiedzieć, z jakich głównie krajów są to dzieci?

Jest bardzo dużo dzieci z Indii, sporo Azjatów, trochę Latynosów. Znam też kilkoro dzieci z Polski, Niemiec, Danii. Dużo dzieci ma włoskie imiona i nazwiska. Ale oczywiście najwięcej jest dzieci amerykańskich.

Jak Ci się wydaje, jak ta szkoła, do której chodzisz różni się od zwykłych szkół? Wiesz, że są różne opinie o tej szkole. Niektórzy mówią, że dzieci kilka godzin dziennie siedzą nad pracą domową, co już wiemy, że jest nieprawdą. ;)

Wiem, że w innych szkołach dzieci mają mniej pracy domowej (tak mi mówił kolega). Poza tym mam przedmioty na wyższym poziomie, np. matematykę w 6 klasie robiliśmy na poziomie 7 klasy.

Miałeś takie myśli, żeby przepisać się do zwykłej szkoły (wiem, że niektóre dzieci tak robiły w trakcie roku szkolnego), było czasami ciężko?

Nie miałem takich myśli, ale czasami było ciężko, jak mieliśmy dużo rzeczy, np. w jednym tygodniu kilka sprawdzianów. Czasami też było więcej pracy domowej.

Tęsknisz już za szkołą?

Nie.

Dlaczego?

Znowu trzeba będzie rano wstawać. Teraz praktycznie mogę sobie robić co chcę.

Zostały Ci jeszcze 2 tygodnie wakacji. Życzę Ci miłego wypoczynku i powodzenia w 7 klasie! :) 

Dzienks!

Ja też dziękuję, za to, że udzieliłeś mi wywiadu. :)

 

Tagged
Karolina Moscicki
Mieszkam od 2014 roku w Sarasocie z moim mężem i synem. Jeśli macie pytania odnośnie życia na Florydzie, zachęcam do kontaktu na kierunekfloryda.com/kontakt. Z chęcią pomogę również przy zakupie domu/mieszkania/biura. Zapraszam do kontaktu :)

2 komentarze do “Middle School po roku czasu – wywiad z moim synem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *