Dostajemy od Was dużo zapytań jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Czy czujemy się bezpiecznie, czy nie boimy się wysyłać dziecka do szkoły, jak to jest z bezpieczeństwem, czy nie boimy się broni itp. itd.
Wielu Polaków kojarzy Amerykę z bronią i wielu osobom wydaje się, że broń jest tu wszechobecna. Z jednej strony tak, jest wszechobecna, ale też jej nie widać. Wiele osób trzyma broń w domu, część z nich nosi przy sobie broń, jednak mało osób używa broni.
Pamiętam jak się przeprowadziliśmy do USA i staliśmy na stacji benzynowej. Mój mąż wychodził z samochodu, żeby dolać benzyny, a ja siedziałam na miejscu pasażera. Dziwne to było uczucie, to były nasze pierwsze dni czy tygodnie w USA i ja byłam zawsze czujna. Patrzyłam, czy nikt się nie zbliża do samochodu, czy nikt nie wychodzi ze sklepu z bronią itp.
Ale tak było tylko na początku… i na szczęście tylko “przez chwilę”…
Wiemy, że różne rzeczy się zdarzają, dlatego ciężko o tym pisać, szczególnie jak się ma dziecko, które uczęszcza do amerykańskiej szkoły. Należy jednak pamiętać, że Stany Zjednoczone to ogromny kraj, populacja Stanów Zjednoczonych to ok. 325 milionów, podczas gdy całej Unii Europejskiej to ok. 512 milionów. Jeśli coś się dzieje w Stanach Zjednoczonych to w ich malutkiej części… To nie znaczy, że to się dzieje obok nas. Jak coś się dzieje w innym stanie, to tak jakby działo się w innym kraju europejskim.
Poza tym tutaj przykłada się naprawdę ogromną uwagę do bezpieczeństwa, szczególnie bezpieczeństwa dzieci. Jeśli ktoś kogoś straszy, natychmiast jest reakcja ze strony policji czy szeryfa. Dzieci są specjalnie szkolone, jak się zachować w przypadku, kiedy w szkole pojawi się jakiś intruz. Na terenie szkoły przez cały czas przebywa szeryf, który często robi wykłady na temat bezpieczeństwa.
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo w innych miejscach, czasami wydaje mi się, że czujemy się bezpieczniej niż w Polsce. Przykładem jest plaża. Tutaj wiele osób zostawia swoje rzeczy i idzie się wykąpać do zatoki. Nikt tego nie pilnuje i co najważniejsze nikt tego nie kradnie. Tak samo z innymi rzeczami, np. z samochodami. Bardzo rzadko zdarza się kradzież samochodu. A co najważniejsze, jeśli coś złego się wydarzy, to przestępca przytaczany jest z imienia i nazwiska i pokazywane są w mediach jego zdjęcia.
Są również specjalne bazy, w których można sprawdzić, czy dana osoba nie jest notowana, czy nie jest pedofilem itp. Jeśli jakiś pedofil zostanie wypuszczony z więzienia na wolność, są w mediach informacje, pod jakim dokładnie adresem zamieszkał. Wiele informacji jest jawnych, co niektórym przeszkadza, ale z drugiej strony są one ujawniane dla naszego bezpieczeństwa. W wielu miejscach są kamery, “wielki brat patrzy”. Niektórzy tego nie lubią, ale to również jest dla naszego bezpieczeństwa.
Oczywiście poczucie bezpieczeństwa zależy od wielu czynników. Są osoby, które się czują mniej bezpiecznie, a są takie, które nawet jak nie przekręcą zamka przy drzwiach w domu, czują się bardzo bezpiecznie.
Reasumując…
Na pewno tutaj więcej się mówi o bezpieczeństwie niż w Polsce, częściej słychać w mediach o użyciu broni, ale wydaje mi się, że ludzie bardziej się boją popełnić przestępstwa, dokonać kradzieży itp. Przez to, że są większe kary i że jest to od razu notowane i w przyszłości może utrudnić wynajem mieszkania itp. Bardziej przestrzega się prawa, zasad itp., dlatego rozmawiając z Polakami, którzy się przeprowadzili z Polski, większość mówi, że tutaj czuje się bezpieczniej.
I jeszcze jedno na koniec… pamiętajcie, że swoje opinie, artykuły, opieram na miejscu, gdzie mieszkamy, czyli w Sarasocie na Florydzie. Wiadomo, że wszędzie są miejsca mniej i bardziej bezpieczne.