Jedno z najpopularniejszych miejsc turystycznych na Florydzie. Miejsce, skąd odlatują rakiety w kosmos. :) Odwiedza je ok. 1.5 miliona osób rocznie. W końcu udało nam się tam dotrzeć. :) Warto było…
Centrum kosmiczne im. Johna F. Kennedy’ego (bo o nim mowa) znajduje się na Przylądku Canaveral po wschodniej stronie Florydy. Zajmuje powierzchnię 567 km². To port kosmiczny, atrakcja turystyczna, jak i rezerwat przyrody.
Na zwiedzanie tego miejsca warto przeznaczyć dosłownie cały dzień, przyjechać na samo otwarcie, na godz. 9 rano i wyjechać jak zamykają już całe centrum (w zależności od dnia o 6, 7 albo 8). Tak też i my zrobiliśmy. Z domu wyruszyliśmy wcześnie rano, tak, żeby być na otwarcie (z Sarasoty na Przylądek Canaveral mamy niecałe 3 godziny drogi). Na samym otwarciu nie było dużo ludzi, dzięki czemu szybko zaparkowaliśmy i kupiliśmy bilety. Otwarcie centrum rozpoczęło się hymnem Stanów Zjednoczonych. Wszyscy stali w miejscu, niektórzy tradycyjnie trzymając rękę na sercu. Po hymnie mogliśmy rozpocząć zwiedzanie.
Znajomi poradzili nam, że na początku warto udać się na autobus, który zawozi turystów do tej mniej dostępnej części całego kompleksu. Później podobno są większe kolejki do autobusów. Dlatego też korzystając z mapki centrum znaleźliśmy miejsce, skąd odjeżdżają autobusy.
Dzięki wycieczce autobusowej można zobaczyć miejsca oddalone od głównego kompleksu zwanego Kennedy Space Center Visitor Complex. Kierowca autobusu jest jednocześnie przewodnikiem, który opowiada co widać za oknami. A zobaczyć można naprawdę dużo, m.in. budynek z logo NASA, zwany Vehicle Assembly Building. To tam powstają ogromne pojazdy kosmiczne jak Saturn V czy Space Shuttle. Oprócz tego również budynek Space X czy platformy i stanowiska startowe, z których startują rakiety. Niesamowite jest też to, jak wielki jest cały kompleks i ile jest tam natury. Z okien autobusu widzieliśmy kilka żółwi przechadzających się wzdłuż ulicy, czy aligatorów chłodzących się w stawach czy kanałkach. Autobus zatrzymuje się w Centrum Apollo/Saturn V Center, gdzie można spędzić ile się chce czasu i wrócić z powrotem do głównego kompleksu dowolnym autobusem.
W Apollo/Saturn V Center można m.in. stanąć pod największą rakietą, jaka kiedykolwiek latała, czyli Saturn V (wrażenie naprawdę niesamowite). Oprócz tego można doświadczyć startu rakiety Apollo 8 w centrum dowodzenia. Jak zwykle jak w każdym tego typu miejscu nie zabrakło również i tutaj sklepiku z pamiątkami czy miejsca, gdzie można coś przekąsić. :) Na miejsce to warto przeznaczyć sobie ok. godziny czasu (jeśli ktoś jest tak dokładny w zwiedzaniu jak my). ;)
Na całą wycieczkę autobusem razem ze zwiedzaniem centrum Apollo/Saturn V, należy poświęcić ok. 2 godzin.
Po powrocie do głównego kompleksu, udaliśmy się do Space Shuttle Atlantis. Jak sama nazwa wskazuje można tam zobaczyć prom kosmiczny Atlantis, ale i nie tylko. Szczególnie polecamy atrakcję “Shuttle Launch Experience”. Dzięki niej, można przez chwilę poczuć się jak podczas startu promu kosmicznego. W centrum tym są również inne atrakcje (m.in. niesamowita prezentacja opowiadająca historię Atlantisa). Miejscem w tym budynku, które przyprawia o gęsią skórkę jest memoriał poświęcony 14 astronautom, którzy zginęli w katastrofach promów Columbia i Chalenger. Można tam zobaczyć również części tych promów. Niesamowite przeżycie – widzieć to na własne oczy…
Kolejnym budynkiem, który zwiedziliśmy jest Journey to Mars, gdzie również jak w wielu budynkach całego kompleksu, czeka na turystów prezentacja związana tym razem z Marsem. Oprócz tego można obejrzeć pojazdy kosmiczne, które wysyłane są aktualnie na Marsa, m.in. słynny łazik Curiosity.
Ponieważ czas szybko uciekał, postanowiliśmy szybko zobaczyć Astronaut Memorial, miejsca, gdzie uczczeni są astronauci, którzy zginęli podczas różnych amerykańskich programów kosmicznych, w szczególności tych NASA.
Zaraz potem udaliśmy się do “ogrodu z rakietami” (Rocket Garden), gdzie można pospacerować między tymi gigantami.
Zdążyliśmy jeszcze do budynku Heroes & Legends, gdzie obejrzeliśmy niesamowity film w 3D, a później zeszliśmy na dół do miejsca poświęconego astronautom, którzy niestety już od nas odeszli. Kolejne miejsce, które robi wrażenie… ta ogromna liczba podświetlonych zdjęć astronautów…
Chcieliśmy się jeszcze udać do kina IMAX i na prezentację 3D z astronautą, ale niestety już nie zdążyliśmy. Potrzebne było na to za dużo czasu, którego już nie mieliśmy.
Za to weszliśmy na chwilę do budynku, w którym była ekspozycja Nature and Technology, poświęcona bardziej naturze znajdującej się na Przylądku Canaveral.
Mimo że wykorzystaliśmy czas do samego końca, czuliśmy niedosyt. :) Na pewno jeszcze nieraz wybierzemy się do centrum Kennedy’ego, żeby zobaczyć rzeczy, których teraz nie zdążyliśmy zobaczyć. W centrum jest możliwość wykupienia dodatkowych atrakcji, np. dokładniejszego zwiedzania tych mniej dostępnych miejsc podczas wycieczki autobusem. Myślę, że na coś takiego się skusimy. :) Oprócz tego tym razem na pewno nie wykupimy Cosmic Quest. Jest to dodatkowa zabawa dla dziecka (koszt $20), która umożliwia korzystanie z zadań na specjalnie ustawionych w różnych miejscach monitorach. Jak dla nas naprawdę nie warto, za dużo zajmuje to czasu, chyba że ktoś jest z dzieckiem w centrum po raz któryś z kolei.
Miejsce to polecamy naprawdę każdemu! I pamiętajcie, warto przeznaczyć na to cały dzień. Jeśli ktoś mieszka blisko, warto pomyśleć o Annual Pass.
Jak chcecie dowiedzieć się więcej o Kennedy Space Center, odwiedźcie oficjalną stronę www.kennedyspacecenter.com
Tymczasem zachęcamy Was do obejrzenia wykonanego przez nas filmu oraz poniższych zdjęć.
[Not a valid template]