Dostajemy od Was zapytania jak to jest z językiem polskim u naszego syna. Czy mówimy po polsku w domu? Czy nasz syn dobrze mówi po polsku? Czy robi błędy? Itp. Itd.
Do USA wyjechaliśmy jak nasz syn miał niecałe 9 lat. Dlatego jak możecie się domyśleć, mówił normalnie, płynnie, świetnie po polsku. :) Jak tu przyjechaliśmy jego angielski był powiedzmy na poziomie średnim. Potrafił się dogadać, ale na początku w szkole nie rozumiał wszystkiego i nauczyciele musieli mu nieraz coś powtarzać w taki sposób, żeby zrozumiał. ;)
Od początku nam zależało, żeby dobrze mówić po angielsku. W końcu przyjechaliśmy do kraju, w którym jest to język wiodący i warto byłoby się dogadać z innymi. ;) Dlatego od początku przełączyliśmy się całkowicie na amerykańską telewizję, czytamy dużo amerykańskich książek i staramy się uczyć angielskiego, kiedy tylko nadarzy się ku temu okazja (aktualnie głównie od naszego syna). ;)
Jedno jednak obiecaliśmy sobie już na początku… w domu mówimy po polsku. Oczywiście tak jak chyba u wszystkich Polaków, którzy wyemigrowali do USA, trafiają się różne wstawki amerykańskie, typu np. “trzeba zapłacić za rent”, ale w rozmowach między sobą nie przechodzimy na jęz. angielski. Dzięki temu nasz syn nadal potrafi z każdym porozmawiać w jęz. ojczystym i mam nadzieję, tak zostanie na zawsze. :)
Ale oczywiście błędy zaczął robić już jakiś czas temu. Ponieważ przebywa 7 godzin dziennie w środowisku tylko amerykańskim, jest mu coraz ciężej z jęz. polskim. Wracając do domu już dawno zauważyliśmy, że coraz ciężej mu się opowiada po polsku o tym co się wydarzyło w szkole… ale opowiada. :) A jak brakuje mu słów, to mu pomagamy.
Błędy, które popełnia są to głównie problemy z odmianą różnych wyrazów. Czasami też nie zna jakiegoś słówka i pyta co ono oznacza. Ale ogólnie jest naprawdę ok. :)
Oprócz tego, że rozmawiamy w jęz. polskim, mój syn czyta również polskie książki. Oczywiście większość książek, które czyta są w jęz. angielskim, jednak staram się, żeby chociaż wakacje należały w tej dziedzinie do jęz. polskiego. :) I tak, w zeszłym roku ku mojemu zaskoczeniu i radości przeczytał całe “W pustyni i w puszczy”. I podobało mu się! :)
Również w tym roku w wakacje czyta po polsku. Znajomi, którzy przyjechali z Polski, przywieźli nam trochę polskich książek, dzięki czemu możemy pielęgnować nasz ojczysty język. :) Przeczytał już 3 polskie książki! Zapytałam go, czy wszystko zrozumiał i powiedział, że nie. Niektórych słówek nie rozumiał, ale domyślił się o co chodzi z kontekstu (to tak jak u mnie jak czytam książki po angielsku). ;)
Cieszę się, że wyjechaliśmy do USA w momencie, kiedy nasz syn już normalnie mówił po polsku. Dzięki temu nie jest nam tak trudno pielęgnować u niego język ojczysty. Znajomi, którzy mają dzieci urodzone tutaj w USA albo dzieci przyjechały tu wcześniej niż mój syn, mają już trochę trudniej…
Bardzo ciekawy temat. Język polski z języka wiodącego staje się poboczny i to na Waszych oczach. Nie pamiętam już czy pisałaś o polskich szkołach. Czy Wasz syn korzysta z takiej szkoły?
Tak, pisałam :) kierunekfloryda.com/polskie-szkoly-na-florydzie
Nasz syn nie korzysta z takiej szkoły. Po pierwsze dlatego, że przyjechał tutaj mówiąc już normalnie po polsku (w Polsce skończył edukację na 3 klasie szkoły podstawowej) i w domu pielęgnujemy język polski, poza tym musiałby zrezygnować ze swojej kochanej piłki nożnej (często w soboty są organizowane mecze i turnieje piłkarskie w szkółce piłkarskiej, do której chodzi).