W ostatni weekend mieliśmy niesamowitą okazję brać udział w szkolnych stanowych zawodach z biegania na 5k. Brały w nich udział drużyny z liceów (high schools) z całej Florydy. Kwalifikowali się do nich tylko najlepsi zawodnicy z każdej drużyny, w tym nasz syn!
Zawody odbywały się na niesamowitym torze w Apalachee Regional Park w Tallahassee, w północnej części Florydy. Tor ten został wybrany jako miejsce Mistrzostw świata cross country w 2026 roku! Wcale się nie dziwimy, tor jest naprawdę super, a nasz syn go uwielbia. Wcześniej miał okazję biegać tam na zawodach tzw. pre-states, czyli przed stanowymi.
Zawody takie to wielkie przeżycie dla zawodników, którzy jadą na nie całą drużyną z trenerami, a potem razem świętują samo uczestnictwo w zawodach (nawet jeśli komuś gorzej poszło). Wszyscy się cieszą, że mogą razem uczestniczyć w czymś tak ważnym i wzajemnie sobie gratulują.
To również wielkie przeżycie dla rodziców, a szczególnie dla takich jak my, którzy nigdy w czymś takim nie uczestniczyli. Sama organizacja takich zawodów robi ogromne wrażenie.
Tymi zawodami niestety zakończył się ostatni sezon cross country naszego syna z jego sarasocką drużyną. Jest to bardzo wzruszający moment zarówno w jego jak i naszym życiu. Na szczęście przed nami jeszcze jeden sezon biegowy, tym razem tzw. track and field, czyli biegi na krótsze dystanse. I na szczęście w tej samej drużynie! Także jeszcze nie czas na pożegnania. Ufff…