Nik Wallenda – niesamowity akrobata

Wszystkie Wydarzenia

Jego dziadek poniósł śmierć, gdy przechodził po linie między budynkami w Porto Rico w 1978 roku. A jemu ciągle nie jest dość. Wczoraj mieliśmy okazję zobaczyć go na żywo w Sarasocie.

[Not a valid template]

Nik Wallenda urodził się w Sarasocie w 1979 roku. Już w wieku 2 lat w swoim ogrodzie odbywał pierwsze próby przejścia po linie. Należy do siódmego pokolenia rodziny akrobatów, którzy specjalizują się w chodzeniu po linie zawieszonej wysoko nad ziemią. Jego wyczyny dostarczają dużo emocji, ponieważ chodzi po linie bez żadnych zabezpieczeń, a jedynie z szeroką tyczką, która pomaga mu utrzymać równowagę.

My oglądaliśmy wcześniej (jeszcze będąc w Polsce), jak Nik Wallenda przeszedł po linie nad Wielkim Kanionem Kolorado, pokonując w niecałe 22 minuty odległość 457 metrów. Niektórzy zastanawiali się, czy w ogóle uda mu się ten wyczyn. W trakcie “spaceru” dużo modlił się do Boga. Pokaz zapierał dech w piersiach. Na szczęście udało mu się!

W tym roku, 2 listopada przeszedł między budynkami nad rzeką Chicago. Szedł w górę z wysokości 176 na wysokość 201 metrów, pokonując odległość 138 metrów. Później dodatkowo na bis przeszedł jeszcze 94 metry między wieżowcami Marina Tower z zasłoniętymi oczami!

Wczoraj przeszedł po linie wyciągniętej nad salonem Forda. To właśnie z powodu otwarcia odnowionego salonu tej marki m.in. odbył się pokaz Nika Wallendy. Gdy wszedł na linę zaczął się zachwycać przepięknym widokiem. Szedł w stronę Zatoki Meksykańskiej i centrum Sarasoty. W trakcie spaceru rozmawiał z osobą prowadzącą imprezę. Widać było, że spacer sprawia mu wielką przyjemność, ponieważ odbywa się w jego rodzinnym mieście. Na końcu liny przeciął szarfę otwierając oficjalnie salon Forda. W drodze powrotnej przyklęknął i zrobił sobie komórką sweet focię.

Po pokazie pojawił się jeszcze na scenie, a potem w salonie Forda rozdawał autografy na koszulkach. Nam również udało się zdobyć takie koszulki z jego własnoręcznym podpisem. :)

Tagged
Karolina Moscicki
Mieszkam od 2014 roku w Sarasocie z moim mężem i synem. Jeśli macie pytania odnośnie życia na Florydzie, zachęcam do kontaktu na kierunekfloryda.com/kontakt. Z chęcią pomogę również przy zakupie domu/mieszkania/biura. Zapraszam do kontaktu :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *