“Czy to na pewno aligator? A może to tylko kurczak?”. ;) Tak sobie myślałam, kiedy kelner w Daiquiri Deck podał mi talerz z Gator Bites. :)
Tak, tak, nie przeczytaliście źle. Piszę o aligatorze. A dokładniej o jego ogonie. :) Danie, które jadłam, zostało opisane tak: “Florida Gator Bites (Fresh chunks of Florida gator tail seasoned and fried to perfection. Served with our Caribbean dipping sauce”), czyli: “Kąski florydzkiego aligatora (Świeże kawałki ogona florydzkiego aligatora doprawione i usmażone do perfekcji. Serwowane z naszym karaibskim sosem”). A wyglądało tak jak na zdjęciu. :) Koszt: $12.95.
Jak smakuje? Trochę w smaku przypomina kurczaka, ale bardziej się ciągnie. Jeśli dodamy nasza psychikę, która nie chce przestać mówić “jesz aligatora”, wrażenie jest na pewno niecodzienne. ;) Jak ktoś chce spróbować i się przekonać, polecam. Ja raz spróbowałam i raczej więcej nie skorzystam.
Nooooooooooo way :) Pozdrawiam