Nie wypowiadamy się politycznie… polityka, szczególnie ostatnio, jest to temat, który wzbudza bardzo dużo kontrowersji, rozbija przyjaźnie, powoduje gniew, wyzwala wiele negatywnych emocji. Jednak wczorajszy dzień był dla większości Amerykanów dniem szczęśliwym jeśli chodzi o politykę. Dlatego warto to zaakcentować.
Rozpoczynając przygodę z naszym blogiem, postanowiliśmy, że nie będziemy się mieszać w tematy polityczne, religijne, światopoglądowe itp. Są to tematy, które wzbudzają wiele kontrowersji, często negatywnych, niepotrzebnych emocji. Uważamy, że należy szanować zdanie każdego. Dlatego z przykrością patrzymy, jak ostatnio niektórzy niestety nie szanują tego zdania, co jest smutne, szczególnie w takim kraju, jak Stany Zjednoczone. Wiemy z własnego doświadczenia i doświadczenia naszych znajomych, jak polityka niszczy przyjaźń i jak wiele przyjaźni zostało ostatnio zniszczonych…
Dlatego właśnie chcielibyśmy zaakcentować wydarzenie, które miało miejsce wczoraj. Wiemy, że jest to ważne wydarzenie dla wielu Amerykanów, ale również dla imigrantów, takich jak my, którzy jeszcze nie mogą głosować, ale już interesują się tym, jak wygląda świat wokół nich. (Tak na marginesie, już niedługo będziemy mieć egzamin na obywatelstwo, po którym na pewno damy znać, jak nam poszło).
Wczorajszy dzień, jeśli chodzi o politykę, należał dla wielu do tych jednych ze szczęśliwszych, jeśli nie najszczęśliwszych dni. Miło było popatrzeć na radość w wielu miejscach Stanów Zjednoczonych, również w Sarasocie…
Czy jesteśmy po tej czy po drugiej stronie, powinniśmy dać szansę nowemu prezydentowi. Powinniśmy patrzeć z nadzieją w przyszłość, bo tak jak wiele osób mówi, mają nadzieję, że teraz będzie mniej podziałów, więcej tolerancji, dobra, szanowania drugiego człowieka…
Pięknie napisane ❤️
Dziękuję! Pozdrawiamy! :)