Rodeo w Arcadii – pierwszy i chyba ostatni raz ;)

Wszystkie Wydarzenia

Ci co obserwują nas w mediach społecznościowych wiedzą, że jakiś czas temu wybraliśmy się na rodeo do pobliskiej Arcadii. Był to nasz pierwszy i chyba ostatni raz na tego typu wydarzeniu.

Na rodeo wybraliśmy się razem ze znajomymi. Nie raz słyszeliśmy o tej atrakcji i chcieliśmy ją zobaczyć. Już na początku “imprezy” zastanowiło nas, że było na niej dużo miejsc pustych. W końcu były to mistrzostwa florydzkie w Rodeo i wydawało nam się, że powinno być więcej widzów. Ale jak widać, może rodeo odchodzi w zapomnienie? W dzisiejszych czasach, kiedy przykłada się tyle uwagi do tego, żeby dbać o zwierzęta, może właśnie rodeo jest tego przeciwieństwem?

Mimo że czytałyśmy z koleżanką, że w trakcie tych wszystkich konkurencji, zwierzęta tak naprawdę nie cierpią, nie wiem, czy w to wierzyć. Nam jakoś, patrząc na nie, wydawało się, że nie jest to dla nich przyjemne. Nasze dzieci, delikatnie mówiąc, były zdegustowane, a momentami było im aż żal koników, cielaczków czy kózek, którym zaplątywano nogi, żeby zaraz potem je rozplątać… Spodobała im się natomiast konkurencja, w której kowboj musiał jak najszybciej przejechać dany dystans, często pokonując różne przeszkody. Mi się podobała najbardziej konkurencja dla dzieci (widać ją na powyższym filmie), kiedy zaproszono je na środek areny i musiały jak najszybciej zdobyć od krówek chustki, ganiając je po całej arenie. ;) Kto pierwszy ten lepszy!

Oczywiście w trakcie całej imprezy dominowała atmosfera jak z dzikiego zachodu. ;) Dużo osób oglądających rodeo miało kowbojskie stroje (buty i kapelusze), a niektóre samochody z przodu na rejestracjach miały napis “BEEF” (wołowina). Hmmm, ciekawy pomysł na przednią rejestrację (pamiętajmy, że na Florydzie obowiązuje rejestracja z tyłu samochodu, z przodu można sobie przyczepić dowolny napis).

Jeśli kogoś to interesuje albo jest ciekawy, warto jechać, żeby wyrobić sobie swoje zdanie. My raczej już na rodeo nie pojedziemy.

Ciekawi jesteśmy Waszych opinii o rodeo, dajcie znać w komentarzach, co o tym sądzicie.

A może byliście kiedyś na tego typu wydarzeniu? Zapraszamy też do obejrzenia powyższego filmu i poniższych zdjęć.

[Not a valid template]

 

Tagged
Karolina Moscicki
Mieszkam od 2014 roku w Sarasocie z moim mężem i synem. Jeśli macie pytania odnośnie życia na Florydzie, zachęcam do kontaktu na kierunekfloryda.com/kontakt. Z chęcią pomogę również przy zakupie domu/mieszkania/biura. Zapraszam do kontaktu :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *