Koniec roku szkolnego w czasie pandemii

Edukacja Wszystkie

Dzisiaj oficjalnie zakończył się u nas rok szkolny. Oczywiście wygląda to zupełnie inaczej niż w poprzednich latach. Tak naprawdę dzień jak co dzień, oprócz tego, że pojechaliśmy na chwilę do szkoły po “Yearbook”.

Najbardziej mi żal tych, którzy kończą high school (liceum) i idą na studia. Oni się spodziewali zupełnie czegoś innego. W naszej szkole miała być uroczystość w sarasockiej sali koncertowej, tymczasem będzie trochę inna uroczystość na parkingu przed tą salą. Może i też będzie pięknie, ale jednak inaczej.

Na szczęście nasz syn skończył 9 klasę, dlatego jeszcze przed nim 3 lata w high school. Też miało być oficjalne zakończenie roku w szkole, ale z uwagi na aktualną sytuację nie ma praktycznie żadnego zakończenia roku. My dzisiaj wybraliśmy się tylko do szkoły po tzw. Yearbook, czyli pamiątkową książkę z roku szkolnego 2019/2020. Samo odbieranie książki też było nietypowe. Podjechaliśmy na zawrotkę, na której parkują autobusy szkolne. Na przedniej szybie mieliśmy napisane dużymi literami imię i nazwisko oraz klasę. Były porobione różne “stacje”, skierowali nas do stacji nr. 1, gdzie przekazano nam książkę. Oczywiście wszystko miło, przyjemnie, z uśmiechem i słowami “have a good summer”, “see you in the fall” itp. Mamy naprawdę nadzieję, że nowy rok szkolny zacznie się już w miarę normalnie. Naszemu synowi na początku podobało się to, że nie musi chodzić do szkoły, tylko robi lekcje online, co zajmuje mu o wiele mniej czasu no i że dzięki temu ma więcej czasu na bieganie. Ostatnio jednak zaczął mówić, że brakuje mu szkolnej atmosfery. 

Także u nas zaczęły się już wakacje! Będą na pewno inne niż wszystkie, ale postaramy się coś jednak zorganizować. Nasz syn już się cieszy, bo od 1 czerwca zaczyna mu się sezon cross country (biegi przełajowe), także już nie może się doczekać.

Czekamy jeszcze na oceny końcowe. Na razie ich jeszcze nie ma, dlatego poczekam, aż je wystawią i potem postaram się napisać o tym jak wyglądała nauka online u mojego syna.

Tagged
Karolina Moscicki
Mieszkam od 2014 roku w Sarasocie z moim mężem i synem. Jeśli macie pytania odnośnie życia na Florydzie, zachęcam do kontaktu na kierunekfloryda.com/kontakt. Z chęcią pomogę również przy zakupie domu/mieszkania/biura. Zapraszam do kontaktu :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *