Z okazji nadchodzącego Halloween, w ostatni weekend w jednym z parków w Sarasocie odbył się coroczny Festiwal Dyni.
[Not a valid template]
Wydarzenie to bardziej przypominało festyn z różnego rodzaju atrakcjami niż Festiwal Dyni. Dynie były praktycznie w jednym miejscu, pod dużym namiotem, gdzie stały w labiryncie utworzonym z siana. Oczywiście można je było zabrać ze sobą do domu za odpowiednią opłatą. :)
Jak przy tego typu imprezach, jedzenia i picia było pod dostatkiem: stoiska z pizzą, stekami, zimnymi napojami i wieloma innymi. Było w czym wybierać. :) Oprócz stoisk z jedzeniem były również stoiska różnych firm, które zachęcały przechodniów do zakupienia ich produktów lub skorzystania z ich usług.
Jak zwykle nie zabrakło też wesołego miasteczka dla najmłodszych oraz mini zoo z lamami i małymi kózkami. :)
Nam najbardziej podobały się pokazy. Mieliśmy okazję obejrzeć gadające, jeżdżące na deskorolkach, liczące, rysujące i ogólnie „wszystko robiące” przepiękne, kolorowe papugi. Na sąsiednim stoisku można było obejrzeć Capoeirę. Jest to sztuka walki połączona z tańcem brazylijskim.
Największe wrażenie zrobili na nas szalejący w wielkiej kuli motocykliści. Musicie to koniecznie zobaczyć na zamieszczonym poniżej filmiku.