Słyszeliście kiedyś o ogórkach żyjących w wodzie? Ja nigdy przedtem nie wiedziałam, że coś takiego istnieje. I chyba jest to najbrzydsze zwierzę jakie w życiu widziałam…
Dwa dni temu spacerowaliśmy brzegiem zatoki, podczas gdy nasz syn grał w piłkę z kolegami. Nagle zauważyliśmy coś dziwnego leżącego na piasku. Przypominało trochę banana, ale było grubsze i się ruszało!!! Wyglądało naprawdę okropnie. Postanowiłam nakręcić film, a potem z pomocą muszli popchnęliśmy to coś w stronę zatoki. Mimo tego, że było brzydkie, mam nadzieję, że to uratowaliśmy. :)
Po powrocie do domu, pokazałam film mojemu synowi i spytałam, czy wie, co to jest? On od razu odparł, że „sea cucumber”. Zaczęłam czytać o tych stworzeniach w Internecie.
Okazuje się, że mój syn miał rację. Na plaży znaleźliśmy strzykwę potocznie zwaną ogórkiem morskim. Większość z nich żyje na dnie mórz. Ten, którego spotkaliśmy, chyba nie miał szczęścia i niefortunnie znalazł się na plaży.
Najciekawsze jest to, że można je jeść! W Internecie znajdziecie mnóstwo przepisów z ogórkami morskimi, tylko szukajcie w języku angielskim, po polsku niestety tak dużo znaleźć nie można. Spróbowalibyście czegoś takiego?