Nie wszystko na Florydzie jest piękne. Jak wszędzie! Jednym z takich miejsc, których z pewnością nie polecimy jest motel Super 8 w Orlando. ;)
Z motelu Super 8 korzystaliśmy spędzając weekend w Universal Studios. Postanowiliśmy zamówić nocleg blisko parku. Dosłownie po drugiej stronie autostrady znaleźliśmy motel Super 8. Wiedzieliśmy, że jest to skromne miejsce, ale nam potrzebny był tylko nocleg. Wróciliśmy do motelu późno wieczorem i kolejnego dnia rano wyruszyliśmy wcześnie rano. Poza tym jak to my, lubimy poznawać nowe rzeczy i wypróbowywać nowe miejsca.
No i poznaliśmy bardzo skromny motel. W pokoju brakowało kilku rzeczy, np. czajnika (standardowo powinien tam być) czy trzeciego kompletu ręczników. Na szczęście obsługa była w miarę ok i przyniesiono nam te rzeczy. Ale już zasuwki przy drzwiach nam nie naprawili, ktoś wcześniej ją wyrwał i zastanawiając się jak to mogło się stać, wolelibyśmy, żeby tam była. :D
Ale “najlepszy” mieliśmy widok z okna (widoczny na jednym ze zdjęć). Spoglądając przez okno widzieliśmy m.in. kosz na śmieci i trutkę na szczury. :D
O śniadaniu nie ma co wspominać, bo tak naprawdę nie ma o czym.
Myślę, że gdyby ten motel trochę odnowiono, byłby naprawdę ok.
Najważniejsze, że w pokoju było czysto no i że spędziliśmy w nim tylko noc. Jak tylko się obudziliśmy i zjedliśmy skromne śniadanie, wyruszyliśmy z powrotem na podbój świata Harry’ego Potter’a. :)
Nie chcielibyśmy, żebyście się zrażali do całej sieci. Możliwe, że inne motele tej sieci są ok. My opisaliśmy jeden konkretny. I warto zaznaczyć, że teraz sieć ta bardziej nazywa swoje placówki hotelami. Dla nas jednak ten konkretny powinien nazywać się motelem.
