Ci co nas czytają wiedzą, że nasz syn jest w ostatniej klasie high school. Dlatego też jeszcze przed końcem roku musiał złożyć aplikację na studia. Wiemy, że wielu z Was ciekawi jak wygląda taka aplikacja, dlatego postanowiłam trochę o tym napisać.
Aplikację można składać na wiele uczelni. I tak robi ogromna większość uczniów. Nasz syn jednak wybrał jedną uczelnię i stwierdził, że nie chce nigdzie indziej studiować niż na Uniwersytecie w Boulder w stanie Colorado (pisaliśmy jakiś czas temu o zwiedzaniu kampusu tego uniwersytetu na kierunekfloryda.com/zwiedzanie-uniwersytetu-cu-boulder). Ponieważ planuje wziąć tzw. gap year (czyli rok przerwy przed pójściem na studia), stwierdził, że jeśli się nie dostanie za pierwszym razem, po roku będzie mógł jeszcze raz spróbować. Wiedzieliśmy jednak, że ze względu m.in. na jego oceny, ma ogromne szanse na osiągnięcie swojego celu za pierwszym razem.
Aplikację wypełnia się online w specjalnym systemie Common App. Uczeń ma dostęp do tego systemu i z systemu tego korzysta większość uczelni w USA. Aplikacja składa się z wielu zakładek, które uzupełnia się głównie swoimi danymi, danymi rodziców (w tym szkoły, jakie my skończyliśmy), swoje osiągnięcia, oceny itp. Każda uczelnia może dodatkowo jeszcze dać swoje zakładki, w których zazwyczaj trzeba coś więcej napisać o sobie albo na wybrany przez siebie (albo przez uczelnię) temat. Mogą też być dodatkowe pytania, na które trzeba odpowiedzieć.
Oprócz tego większość uczelni wymaga jednej lub więcej opinii napisanej przez wybranego przez ucznia nauczyciela. Nauczyciel taką opinię zamieszcza bezpośrednio w systemie, uczeń nie widzi tego, co napisał nauczyciel. Opinia bezpośrednio trafia na uczelnie.
Specjalny doradca (tzw. college counselor) zamieszcza w systemie dodatkową dokumentację ucznia z ocenami.
Po wypełnieniu aplikacji i uiszczeniu opłaty (my płaciliśmy $75), klika się SUBMIT i aplikacja jest złożona!
My na wyniki mieliśmy czekać do 1 lutego, ale już pod koniec stycznia je poznaliśmy. Ale o tym w kolejnym artykule.
