W 1900 roku Bertha Honore Palmer, business woman z Chicago, zakochała się w Sarasocie, dlatego postanowiła kupić tutaj kawałek ziemi. :) Dzisiaj na tym miejscu, nazwanym od jej nazwiska, Palmer Ranch, znajduje się wiele przepięknych osiedli mieszkaniowych.
W miejscu dzisiejszego Palmer Ranch znajdowały się kiedyś farmy z pomarańczami i bydłem. Dzisiaj obszar ten zajmuje ponad 10.000 akrów i słynie z ogromnej liczby domów i mieszkań jak i przepięknej natury. :) Jedną z głównych ulic Palmer Ranch jest Honore Ave, której nazwa również pochodzi od nazwiska założycielki tego miejsca.
Na Palmer Ranch znajdują się zarówno te tradycyjne “otwarte” osiedla z uliczkami i domami po dwóch stronach, osiedla z mieszkaniami, jak i ogromne zamknięte osiedla, w których do wyboru są domy lub mieszkania. Osiedla zamknięte, w których płaci się dosyć spory czynsz, mają do zaoferowania mnóstwo udogodnień. Są to m.in. baseny, korty tenisowe, boiska do koszykówki, siłownie, biblioteki, a nawet kawiarnie czy stacje benzynowe!
Nie brakuje tutaj pól golfowych, ścieżek rowerowych czy ogromnych stawów, w których często można napotkać aligatora. :) Naprawdę jest w czym wybierać, każdy znajdzie coś dla siebie. Niestety ceny nie należą do najniższych… Zaczynają się od ok. $100.000 za mieszkanie i sięgają ponad $1.000.000 za ogromne domy na prestiżowych osiedlach.
My uwielbiamy to miejsce. Nie tylko ze względu na tak bogaty wybór jeśli chodzi o osiedla, ale również ze względu na tę przepiękną naturę jak i wiele ścieżek spacerowych czy rowerowych. Niestety coraz więcej natury zostaje przekształcana w osiedla. Na szczęście jest jej tutaj naprawdę dużo, także mamy nadzieję, że nadal Palmer Ranch pozostanie “zielonym” miejscem pełnym przepięknych ptaków, stawów z żółwiami itp. :)
Zapraszamy Was do obejrzenia zdjęć i filmu z Palmer Ranch. :)
[Not a valid template]
Nie dodalas, ze na tych wszystkich osiedlach jesli wynajmujesz to placisz rent. Natomiast jak kupisz na wlasosc( nie wazne czy za gotowke czy tez za pozyczke z banku) trzeba placic HOA oplate(Oplata stowarzyszenie wlascicieli – to ilosc pieniedzy,ktore musza byc wyplacane co miesiac lub rocznie przez wlascicieli nieruchomosci). Taka oplata moze wynosic od np.125$ rocznie do kilkuset a nawet kilku tysiecy dolarow miesiecznie. Te pieniadze sa przeznaczane na utrzymanie osiedla. Nowe osiedla czesto maja jeszcze dodatkowa oplate CDD (Community Development District) – te pieniadze sa gromadzone na przyszla rozbudowe infrastruktury osiedla. Przecietny wlasciciel nieruchomosci nie ma w zasadzie zadnych korzysci z tych oplat. Jedynie starsze osiedla nie maja tych oplat.
No tak, ale to wszędzie jest tak, że jak wynajmujesz dom czy mieszkanie to płacisz za wynajem. :) I wszędzie jest tak, że jak dbają o cokolwiek, to trzeba za to płacić. Jeśli na osiedlu są baseny, korty tenisowe itd. to za ich utrzymanie płacą mieszkańcy. Ale uwierz mi, te opłaty nie są wysokie, w porównaniu z tym co np. płaciliśmy w Warszawie. Oczywiście nie przeliczamy, tylko bierzemy pod uwagę zarobki tutaj i tutaj. :)