Życie na Florydzie podczas pandemii koronawirusa

Pozostałe Wszystkie

Jak wygląda życie na Florydzie podczas pandemii koronawirusa? Jaka u nas sytuacja? Czy jest panika? Czy w sklepach brakuje papieru toaletowego? Jak ze szkołami? Tego typu pytania ostatnio nam zadajecie.

To co się dzieje teraz na świecie dla wielu jest rzeczą, której nie mogą pojąć. Jak do tego doszło? Dlaczego? Przecież takie rzeczy to tylko w filmie… My sami próbujemy to ogarnąć i staramy się jak najbardziej dostosować do nowej rzeczywistości, która będzie trwała przez jakiś czas.

Nie chcę tutaj komentować tego, co mówią lekarze, naukowcy, politycy itp. Bo nie jestem ani lekarzem, ani naukowcem ani politykiem. ;) Chciałabym też jak najmniej pisać o koronawirusie, zarówno na blogu jak i na naszych profilach społecznościowych, ponieważ wiem, że ten temat ostatnio jest wałkowany wszędzie non stop (czemu się nie dziwię) i niektórzy po prostu chcieliby też poczytać o czymś innym, trochę odetchnąć, przestać się chociaż na chwilę denerwować. Dlatego w kolejnych artykułach będę się starała jak najmniej poruszać ten temat, żeby wprowadzić trochę normalności i pozytywizmu. :)

Ale wiem, że wielu z Was ciekawi, jak to u nas teraz wygląda, dlatego właśnie postanowiłam trochę o tym napisać…

Na pewno jest nam łatwiej niż osobom, które mieszkają w zimniejszych częściach świata. Mamy słońce, aktualnie w ciągu dnia prawie 30 stopni C, co sprawia, że z chęcią wychodzimy na zewnątrz. Popieramy akcję “Zostań w domu” i tym podobne, jednak u nas to wygląda trochę inaczej. 

Wychodząc z domu mamy dostęp do jeziorek, ścieżek spacerowych, miejsc, gdzie możemy sobie na spokojnie usiąść i zachować bezpieczną odległość. Często tak naprawdę inni są daleko od nas… Możemy też wsiąść do samochodu (nie stykając się praktycznie z innymi) i jechać do parku, w którym jesteśmy również daleko od innych. Mamy dostęp do różnych parków, często są to ogromne parki pełne ścieżek do biegania, miejsc do piknikowania itp. Nie pchamy się w miejsca, gdzie jest więcej ludzi i każdego do tego bardzo namawiamy.

Staramy się też unikać sklepów, dlatego na zakupy chodzimy co parę dni i staramy się robić większe zakupy naraz. W sklepie Costco, z którego korzystamy, porobione są ścieżki przed wejściem dla wychodzących i wchodzących do sklepu. Rączki od wózków są wydezynfekowane. Moim zdaniem jest to jeden z najlepszych sklepów na zakupy w obecnym czasie, ponieważ jest w nim dużo przestrzeni. Ostatnio jak w nim byliśmy parę dni temu, było naprawdę mało osób. Innym sklepem, z którego korzystamy jest Publix, który znajduje się koło naszego osiedla. Ostatnio zauważyłam, że również w nim były dezynfekowane rączki od wózków. Publix nie ma tyle przestrzeni co Costco i jest w nim raczej więcej osób, ale widać, że większość stara się zachować odpowiedni odstęp od drugiej osoby. Omijamy na razie nasz ulubiony sklep, Trader Joe’s, ponieważ jest to niewielki sklep i wiemy, że ostatnio nie wpuszczali wszystkich naraz, a reszta ustawiała się w kolejce na zewnątrz. Podobno mniej ludzi jest pod koniec dnia, ale na razie damy radę i będziemy chodzić do sklepów, w których czujemy się bezpieczniej. Na pewno nieważne w jakim się jest sklepie, warto pamiętać o jednym: żeby nie dotykać rękami twarzy, a potem jak wrócimy do domu porządnie umyć ręce. I tak też robimy…

Jak już jesteśmy przy temacie sklepów, to pytacie nas o papier toaletowy. :D Tak, jest to niezwykły problem w tych ciężkich czasach. Ludzie rzucili się na papier toaletowy, dlatego zaczęło go brakować w sklepach. Ja podeszłam do tego na spokojnie, chociaż za każdym razem jak byłam po cokolwiek w jakimkolwiek sklepie, zaglądałam na półkę z papierem i za każdym razem ta półka była pusta. Parę dni temu udało mi się kupić przedostatnią paczkę z czterema rolkami papieru. Mogłam kupić tylko jedną paczkę, ponieważ teraz są limity (1 paczka na 1 osobę), czego pilnowało dwóch pracowników sklepu. :D Wczoraj była dostawa i aż nie mogłam uwierzyć, jak weszłam do Publixa, w którym w dziale z papierem toaletowym było pełno przeróżnych opakowań z różną liczbą rolek i znowu limit. Oczywiście każdy brał te największe paczki. Te małe zostały dla spóźnialskich. Ciekawa jestem jak szybko sprzedały się wszystkie paczki. :D

Jeśli chodzi o pracę, zarówno ja i mój mąż mamy takie zawody, że musimy się spotkać z innymi. Oczywiście takich spotkań jest ostatnio bardzo mało, ponieważ większość osób stara się zamienić spotkania w cztery oczy w spotkania online lub rozmowy telefoniczne. Ale nie wszystko udaje się ustalić czy załatwić online. Nikt oczywiście dzisiaj nie podaje sobie ręki na przywitanie i każdy stara się zachować jak największą odległość od siebie.

Inną rzeczą, o którą pytacie, jest nauka naszego syna. Nasz syn chodzi teraz do 9 klasy (po polsku 1 liceum). Właśnie zaczął przerabiać online jeden przedmiot AP Human Geography. Od paru dni codziennie po południu włącza wykład na żywo prowadzony przez jedną z nauczycielek ze szkół w Houston i Chicago. Wykład ten ogląda ok. 8000 uczniów z całego kraju. Po wykładzie w celu utrwalenia materiału, można wykonać kilka zadań. Nie są obowiązkowe, ale na pewno pomogą w zdaniu egzaminu, który odbędzie się pod koniec roku szkolnego. Oczywiście uczniowie mają cały czas kontakt z nauczycielką Human Geography ze swojej szkoły. Kolejne przedmioty online mają być od przyszłego tygodnia. Ogólnie krążą plotki, że dzieci raczej nie wrócą do szkoły w tym roku szkolnym. Zobaczymy, jak to będzie…

Na koniec…

W mediach zasypywani jesteśmy negatywnymi wiadomościami. Rozumiem to, ponieważ jeśli byśmy słyszeli w kółko, że to nic takiego i wszystko będzie dobrze, nikt nie brałby tego na poważnie. Dlatego musimy wiedzieć co się dokładnie dzieje, żeby wiedzieć, jak się zachować, żeby nie narażać na wirusa nie tylko siebie, ale też innych.

Starajmy się jednak myśleć pozytywnie. Nie straszmy się wzajemnie, że będzie tragedia i w ogóle świat się zaraz skończy. Myślmy pozytywnie, wyobrażajmy sobie, co zrobimy jak to wszystko się skończy, gdzie pojedziemy, z kim się spotkamy. A czas, który teraz mamy wykorzystajmy jak najlepiej. Na pewno wielu z nas (oczywiście nie liczę lekarzy i innych osób, które teraz pracują najciężej z nas wszystkich) może teraz zrobić coś na co wcześniej brakowało czasu, może więcej czasu poświęcić swoim dzieciom, zadzwonić do przyjaciół, z którymi się dawno nie miało kontaktu itp. Znajdźmy w tej sytuacji cokolwiek pozytywnego…

Poniżej zamieszczam trochę przydatnych linków dla tych, którzy chcieliby jednak zgłębić temat koronawirusa i śledzić na bieżąco informacje z nim związane:

www.cdc.gov/coronavirus/2019-nCoV/index.html – strona internetowa agencji rządu federalnego Stanów Zjednoczonych, zajmująca się kontrolą i prewencją chorób

www.worldometers.info/coronavirus – statystyki przypadków koronawirusa na całym świecie

fdoh.maps.arcgis.com/apps/opsdashboard/index.html#/8d0de33f260d444c852a615dc7837c86 – statystyki koronawirusa na Florydzie

Tagged
Karolina Moscicki
Mieszkam od 2014 roku w Sarasocie z moim mężem i synem. Jeśli macie pytania odnośnie życia na Florydzie, zachęcam do kontaktu na kierunekfloryda.com/kontakt. Z chęcią pomogę również przy zakupie domu/mieszkania/biura. Zapraszam do kontaktu :)

4 komentarze do “Życie na Florydzie podczas pandemii koronawirusa

Skomentuj Joanna Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *