Trochę o huraganach…

Pogoda Polecane 2 Wszystkie

Temat na czasie… huragany… jak się tworzą, na jakie kategorie się dzielą i jeszcze trochę o huraganie Irma…

Naukowa nazwa dla huraganów to cyklony tropikalne. Do cyklonów tropikalnych zaliczamy jeszcze tajfuny i cyklony. Wszystko to jedno i to samo, różnią się tylko miejscem występowania. Cyklony występują w Południowym Pacyfiku i Oceanie Spokojnym, tajfuny w Południowo-Zachodnim Pacyfiku, a huragany w Oceanie Atlantyckim i Północno-Wschodnim Pacyfiku.

Paliwem dla huraganów jest ciepłe i wilgotne powietrze. Dlatego tworzą się one tylko nad ciepłymi wodami blisko równika. Huragany, które tworzą się na północy od równika wirują w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, te co się tworzą na południe od równika wirują w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara. Podczas gdy huragan wiruje coraz szybciej, w jego środku tworzy się oko. W środku oka jest bardzo spokojnie, natomiast naokoło oka znajduje się tzw. eyewall, miejsce z najsilniejszymi wiatrami. Gdy wiatr wieje z prędkością 39 mph (ok. 63 km/h) nazywany jest sztormem tropikalnym. Gdy osiąga prędkość 74 mph (119 km/h) nazywany jest huraganem. 

Huragany dzielimy na 5 kategorii w zależności od prędkości wiatru:

1) 74-95 mph (ok. 119 – 153 km/h)

2) 96-110 mph (ok. 154 – 177 km/h)

3) 111 – 129 mph (ok. 178 – 208 km/h)

4) 130-156 mph (ok. 209 – 251 km/h)

5) od 157 mph (ok. 253 km/h)

Kiedy huragan wchodzi na ląd, zazwyczaj słabnie, ponieważ nie ma z czego czerpać energii. Niestety jednak zanim całkowicie się rozpadnie, często idzie dalej w ląd, powodując po drodze zniszczenia. Tak właśnie było m.in. z huraganem Irma…

Ścieżka huraganu Irma

Huragan Irma utworzył się 30 sierpnia przy Wyspach Zielonego Przylądka. W ciągu 24 godzin stał się już huraganem o kategorii 2. Zaraz potem był już huraganem 3 kategorii. Przez następne kilka dni raz miał siłę huraganu 2 raz 3 kategorii. 4 września przybrał bardzo na sile, przez co 5 września stał się huraganem 5 kategorii. 6 września osiągnął swój rekord, 185 mph (295 km/h)! Jako huragan 5 kategorii siał spustoszenie m.in. na Barbudzie, Saint Martin czy Wyspach Dziewiczych. Następnie osłabił swoją siłę do kategorii 4, żeby znowu przybrać na sile i uderzyć w Kubę z 5 kategorią. Na Kubie, przez interakcję z lądem, stracił na sile i stał się huraganem 3 kategorii. Później, kiedy skręcił na północ znowu przybrał na sile i uderzył w Cudjoe Key (na wschód od Key West) z siłą huraganu 4 kategorii (130 mph= 215 km/h). Następnie stracił znowu na sile i z kategorią 3 uderzył w Marco Island…

I to było dla nas kluczowe… Dzięki temu, że uderzył bardziej na południe od nas, do nas już dotarł osłabiony. Gdyby skręcił jeszcze trochę na zachód i uderzył bliżej nas albo tuż obok (były głosy, że ma uderzyć w wyspę Longboat Key), byłby to o wiele gorszy scenariusz dla Sarasoty. :( Kiedy uderzył w Marco Island, idąc dalej na północ, osłabł i u nas był już z kategorią 2. Oko przeszło tuż obok (a nie przez samą Sarasotę), dzięki czemu u nas nie było tych najgorszych wiatrów…

Na koniec

Niektórzy twierdzą: “a nie mówiłem, znowu nic się takiego nie stało”… ale moim zdaniem nie należy bagatelizować tego typu prognoz. Tutaj tak naprawdę mogło być ciut inaczej, ciut na zachód i skończyłoby się dla nas inaczej, gorzej…

 

Tagged
Karolina Moscicki
Mieszkam od 2014 roku w Sarasocie z moim mężem i synem. Jeśli macie pytania odnośnie życia na Florydzie, zachęcam do kontaktu na kierunekfloryda.com/kontakt. Z chęcią pomogę również przy zakupie domu/mieszkania/biura. Zapraszam do kontaktu :)

3 komentarze do “Trochę o huraganach…

  1. OK, dzięki za odpowiedź:) Faktycznie, Amerykanie częściej migrują i nie przywiązują się do swojego miejsca tak jak my. O tym nie pomyślałam;-)
    W Polsce technologia drewniana kosztuje tyle samo co murowana i mimo prób jej wprowadzenia na większą skalę, nie przyjęła się. Domy drewniane są tańsze od murowanych w momencie ich sprzedaży na rynku wtórnym. Ludzie nie mają do niej przekonania… Choć można przecież ubezpieczyć.

  2. Ciekawi mnie jedna rzecz: dlaczego Amerykanie budują cały czas domy w technologii drewnianej, mając takie zjawiska pogodowe. Przecież taki dom (zwłaszcza te starsze budynki) jest o wiele słabszy od budynków murowanych. Założę się, że gdyby domy były murowane, tak jak w Europie, mieliby o wiele mniej strat w przypadku churaganu, czy powodzi… Pozdrawiam

    1. M.in. dlatego, że są tańsze. :) Poza tym tutaj ludzie nie przywiązują się do domów tak jak w Europie, o wiele częściej migrują… I to nie jest tak, że wszystkie domy tutaj są drewniane. W Sarasocie np. jest masa domów murowanych. Warto też się przyjrzeć stratom i gdzie one są największe… Najbardziej ucierpiały domki mobilne i to też nie wszędzie, a głównie w miejscach, gdzie huragan był najsilniejszy. Pamiętajmy też, że domy te można ubezpieczyć i dużo ludzi tak robi, niestety nie wszyscy…

Skomentuj Jola Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *