Jak moje dzieci dadzą sobie radę w amerykańskiej szkole?

Edukacja Wszystkie

Często zatroskani rodzice pytają nas jak nasz syn poradził sobie w amerykańskiej szkole jeśli chodzi o język angielski, czy otrzymał jakąś pomoc, czy nie miał problemów ze zrozumieniem nauczycieli, innych dzieci itp.

Jak dostaję maile od rodziców, którzy się martwią jak ich dzieci poradzą sobie w szkole amerykańskiej, zawsze staram się ich pocieszyć. :) Bo polskie dzieci, które tu przyjeżdżają i nie znają języka angielskiego albo znają go trochę, naprawdę radzą sobie świetnie.

Oczywiście zawsze warto przed przyjazdem trochę pouczyć się angielskiego, puszczać dziecku amerykańskie bajki, filmy, uczyć się słówek itp. Ale jeśli nie ma na to czasu lub wyjazd wypada nagle, naprawdę nie ma się czym przejmować.

Nasz syn, jak tylko zaczął tutaj edukację, został przetestowany pod kątem znajomości języka angielskiego. Zawsze przy wypełnianiu papierów podaje się jaki język jest pierwszym językiem ucznia, czyli w naszym przypadku jest to język polski. ;) Testy mają pokazać w jakich obszarach dziecko potrzebuje pomocy, z czytania, pisania, mówienia itp. Następnie przydzielony zostaje nauczyciel ESOL (English for Speakers of Other Languages). Nauczyciel ten pomaga uczniowi w obszarach dla niego najtrudniejszych. Nasz syn codziennie miał godzinę zajęć z takim nauczycielem. Było to w trakcie innych zajęć, na szczęście w miarę upływu czasu potrzebował coraz mniej takich lekcji. I tak jest w przypadku większości dzieci imigrantów.

Należy pamiętać, że takich dzieci jest tutaj bardzo dużo i dzieci amerykańskie są do tego przyzwyczajone. Uczone są tolerancji i dla nich często to, że kolega czy koleżanka mówi w innym języku jest “cool”. Pamiętam jak nasz syn opowiadał, że dzieci koniecznie chciały, żeby powiedział coś po polsku. Pytały się jak różne słowa brzmią po polsku, a jak przyniósł polską książkę do szkoły, to próbowały czytać po polsku. Oczywiście wszyscy się przy tym świetnie bawili. :D

Dziecko spędzając większość czasu w szkole (ok. 7 godzin dziennie) bardzo szybko przyswaja język angielski. Tak naprawdę z dnia na dzień widać postępy. Nie będę ukrywać, że to nie jest tak, że od pierwszego dnia jest łatwo. Nasz syn wielu rzeczy nie rozumiał, opowiadał nam, że dzieci się z czegoś śmiały, a on razem z nimi, mimo że nie wiedział z czego się śmieją. ;) Mimo to był pozytywnie nastawiony i cały czas mu tłumaczyliśmy, że szybko nauczy się języka.

Ciężko tak dokładnie ocenić kiedy było już całkowicie ok, kiedy rozumiał już wszystko albo prawie wszystko. Na pewno już w pierwszym roku edukacji w USA pisał eseje (chodził do 4 klasy) i każdy kolejny był coraz lepszy. Jeszcze w tym samym roku, koleżanka Amerykanka powiedziała mi, że na pierwszy rzut oka, jak zaczyna się rozmowę z moim synem, nie słychać już, że jest z innego kraju… bo dzieci bardzo szybko łapią akcent!

Teraz, no cóż… głupio się przyznać, ale nasze dziecko jest najlepsze z angielskiego z całej naszej trójki. A to dlatego, że w środowisku amerykańskim przebywa 7 godzin dziennie! Zawsze są tego plusy! Jednym z nich jest to, że mamy w domu darmowego nauczyciela, szczególnie jeśli chodzi o akcent amerykański. :D

Jeśli chcecie więcej poczytać o szkole, edukacji i wszystkim co jest z nią związane, zapraszamy na kierunekfloryda.com/category/edukacja

I pamiętajcie, że wszystko co opisujemy jest oparte na naszych doświadczeniach, szkoły podstawowej, do której chodził nasz syn. Może to się różnić w innych szkołach czy miejscach.

Tagged
Karolina Moscicki
Mieszkam od 2014 roku w Sarasocie z moim mężem i synem. Jeśli macie pytania odnośnie życia na Florydzie, zachęcam do kontaktu na kierunekfloryda.com/kontakt. Z chęcią pomogę również przy zakupie domu/mieszkania/biura. Zapraszam do kontaktu :)

4 komentarze do “Jak moje dzieci dadzą sobie radę w amerykańskiej szkole?

  1. Witaj Karolino,
    bardzo dziękuję za odpowiedź. Rozczytałem się trochę w poleconej przez Ciebie lekturze dostępnej na stronach rządowych USA. Rozumiem, że będę musiał zapłacić za rok szkolny dla córki. Natomiast jest napisane, że prawo nie zezwala na naukę do 8. klasy włącznie, a potem jest dodane, że ze środków publicznych. Jak mam to rozumieć czy jeśli zapłacę to przyjmą córkę (ur.2005r.)? czy muszę czekać aż osiągnie wiek do 9.klasy i wtedy po zapłacie będzie mogła uczęszczać?
    z góry bardzo dziękuję za pomoc

  2. Witam,
    czy jest możliwość wyjechania na wizie turystycznej lub innej (jakiej?) i zapisania mojego dziecka do szkoły publicznej (bezpłatnej)?
    Planujemy wyjechać z żoną i córką (12 lat) na rok do USA m in w celu nauki języka.
    z góry dziękuję za pomoc

Skomentuj Marcin Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *