Wynajem łódki

Sarasota Wszystkie

Floryda oferuje bogatą ofertę wynajmu różnego rodzaju łódek. My już od dawna chcieliśmy z tego skorzystać i w końcu nam się udało w jedną z ostatnich sobót. :)

Żeby wynająć małą łódkę motorową niepotrzebne jest żadne doświadczenie (przynajmniej w miejscu, w którym my ją wynajmowaliśmy). Wystarczyło pokazać prawo jazdy, chociaż jak potem stwierdziliśmy prowadzenie łódki mało przypomina prowadzenie samochodu. :)

Na Florydzie, szczególnie latem, pogoda jest bardzo zmienna, dlatego postanowiliśmy poczekać, aż będziemy pewni, że nie zaskoczy nas burza. Prawie nam się udało. :) Burza może nas nie złapała, ale chwilowy deszcz tak. Zawsze to jakaś przygoda, uciekanie przed deszczem łódką. :)

Jak zobaczycie na zdjęciach, słońca prawie nie mieliśmy, nie był to jednak problem, bo przy takiej temperaturze (ponad 30 stopni C) chmury sprawiły, że chociaż nie było nam gorąco.

Łódkę wynajęliśmy w jednym z portów w Sarasocie. Wcześniej oglądaliśmy różne oferty i wybraliśmy najmniejszą łódkę jaką znaleźliśmy. Dla naszej trójki niewiele potrzebowaliśmy. :) Łódka była 5-osobowa (widać ją na zdjęciach). Wszystko razem z paliwem i podatkiem wyniosło nas 150 dolarów za 4 godziny pływania. Jest to bardzo niska cena jak na wynajem łódek w naszej okolicy.

Ponieważ nie mieliśmy doświadczenia, instruktor dokładnie nam wszystko pokazał i wytłumaczył. Dostaliśmy mapkę i instrukcje, gdzie możemy pływać. Oprócz tego mieliśmy ściągniętą na tablecie dokładną mapę okolicznych zatoczek. Dzięki temu dokładnie wiedzieliśmy jaka w danym miejscu jest głębokość. Jest to bardzo przydatne, ponieważ gdybyśmy wpłynęli na mieliznę, moglibyśmy zniszczyć turbiny od silnika, co kosztowałoby nas dodatkowe 100 dolarów. :)

Pływanie łódką motorową naprawdę nie jest trudne. Naszą łódkę był w stanie poprowadzić nawet nasz 10 letni syn. Polecamy tę atrakcję każdemu. My największą część z tych 4 godzin spędziliśmy pływając między delfinami w Big Pass w Sarasocie. Jest to miejsce gdzie Zatoka Sarasota Bay łączy się z Zatoką Meksykańską. Chyba trafiliśmy na moment, kiedy delfiny akurat “bawiły się” w tym miejscu, ale to już temat na jeden z kolejnych artykułów… :)

Tymczasem zachęcamy do obejrzenia filmu oraz poniższych zdjęć.

[Not a valid template]

 

Tagged
Karolina Moscicki
Mieszkam od 2014 roku w Sarasocie z moim mężem i synem. Jeśli macie pytania odnośnie życia na Florydzie, zachęcam do kontaktu na kierunekfloryda.com/kontakt. Z chęcią pomogę również przy zakupie domu/mieszkania/biura. Zapraszam do kontaktu :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *