Huragan Irma zbliżający się do Florydy spowodował, że dzisiaj można zobaczyć na Florydzie dużo ludzi dźwigających butelki i baniaki z wodą. Zagrożenie jest naprawdę duże, dlatego przygotowania trwają. :(
Huragan Irma aktualnie rośnie w siłę i wieje z prędkością 180 mph (289 km/h). Dzisiaj stał się huraganem kategorii 5. Aktualnie znajduje się przed Puerto Rico, w sobotę ma dotrzeć na Kubę, a w niedzielę na Florydę.
Gubernator Florydy Rick Scott ogłosił wczoraj dla Florydy STATE OF EMERGENCY, prosząc wszystkich mieszkańców Florydy o przygotowanie się na najgorsze.
Słysząc już wczoraj, że woda znika z półek sklepowych w zastraszającym tempie, mój mąż dzisiaj z samego rana podjechał do pobliskiego Walmartu, gdzie niestety zastał puste półki z wodą (na zdjęciu). Na szczęście w okolicznym Publixie woda jeszcze była (ale tylko w baniakach, tej w butelkach już nie było). Kiedy wchodził do sklepu było jeszcze sporo baniaków, dlatego kupił 12 sztuk (każdy baniak ma 1 galon wody = 3.78 litrów) Gdy wychodził, półki z wodą były prawie puste!
W mediach w kółko mówią, jak się przygotować do huraganu i dużo ludzi (jak widać w sklepach) podchodzi do tego poważnie. To również ostatni huragan Harvey, który zdewastował część Teksasu, ma na to wpływ. Widząc to co może zrobić huragan, już tydzień wcześniej ludzie zaczynają przygotowania…
Mój mąż opowiadał mi, że ludzie w koszykach sklepowych mieli głównie wodę, ale również inne potrzebne rzeczy, jak np. węgiel drzewny, idealny na grillowanie. W przypadku braku prądu, zawsze można zrobić grilla, a grille są wszędzie, na osiedlach, w parkach, przy plażach…
Jeśli mieszkacie na Florydzie, naprawdę warto się przygotować, tu już nie chodzi o to, że huragan może nam jakoś bardzo zaszkodzić (do czego mam nadzieję, nie dojdzie), ale mogą być przerwy w dostawie prądu i wody. Wyobrażacie sobie życie bez tych dwóch?
Dlatego też warto się odpowiednio przygotować… warto zrobić zapasy odpowiednio wcześniej…
Co warto mieć w domu?
Wodę – woda jest najważniejsza, do picia, przemycia rąk itp.
Gotówkę – banki i bankomaty mogą nie działać, dlatego warto mieć w domu trochę gotówki.
Dokumenty – warto skopiować ważne dokumenty i trzymać je najlepiej w wodoodpornych pojemnikach.
Leki – jeśli ktoś bierze leki na receptę, powinien mieć zapas przynajmniej na jeden tydzień.
Jedzenie – w domu powinno być jak najwięcej suchego, łatwego do przechowywania jedzenia. Najlepsze jest jedzenie w puszkach i takie, które nie musi być przechowywane w lodówce, jak również takie, którego nie trzeba smażyć czy gotować.
Produkty higieniczne – chusteczki, ręczniki papierowe, pieluszki dla dzieci itp.
Baterie – warto mieć jak najwięcej baterii. Idealne w takich przypadkach będą również ładowarki i power banki.
Dodatkowe produkty – latarki, koce, zestaw pierwszej pomocy, przenośne radio na baterie i inne rzeczy.
Warto zajrzeć na stronę https://www.fema.gov/media-library-data/1390846764394-dc08e309debe561d866b05ac84daf1ee/checklist_2014.pdf, gdzie znajdziecie dokładną listę rzeczy, które powinno się mieć w sytuacjach kryzysowych.
Wiadomo, że najbardziej powinni być przygotowani ci, którzy mają domy… My mieszkamy w mieszkaniu na 1 piętrze (amerykańskim second floor), dlatego miejmy nadzieję, że nawet w najgorszych scenariuszach, jesteśmy w miarę bezpieczni. Nad nami jest jeszcze jedno piętro, także raczej ani woda ani wiatr nam nie grozi…
Bądźmy dobrej myśli…
