Na czym polega fenomen gry Pokemon GO :)

Ciekawostki Wszystkie

Na pewno większość z Was słyszała już o stworkach o nazwie pokemony, które można łapać komórką w różnych miejscach. Niektórzy specjalnie jeżdżą w miejsca takie jak parki, gdzie często spacerując można zebrać naraz dużo pokemonów. Postanowiłam sama sprawdzić dlaczego ludzie tak lubią tę grę… :)

[Not a valid template]

Ostatnio przejeżdżając obok jednego z sarasockich kościołów, zauważyłam tablicę z bardzo ciekawym napisem. :) Postanowiłam zatrzymać się i zrobić zdjęcie. Tablica informowała: “Pokemon isn’t here, but Jesus is” (Pokemona tutaj nie ma, ale Jezus jest)… Kościoły różnymi hasłami reklamowymi przyciągają wiernych. To hasło na pewno pokaże, że pastor tego kościoła ma poczucie humoru. :)

Wcześniej do gry Pokemon GO podchodziłam bardzo sceptycznie. Niby gra ta ma też plusy, ale dużym minusem jest to, że pokemony pojawiają się na przykład w samochodzie i niektórzy kierując łapią pokemony! Inna zła rzecz to taka, że stworki te mogą pojawić się w różnych miejscach, np. na czyjejś posesji. Najwięksi zapaleńcy nie patrząc na konsekwencje wchodzą na czyjś teren, bo akurat tam pojawił się pokemon. W mediach opisywano sytuację, gdy para nastolatków pożyczyła od rodziców samochód i stanęła przed czyimś garażem. Właściciel wybiegł z domu z bronią, ponieważ przestraszył się, że to złodzieje i zaczął do nich strzelać. Na szczęście nikomu nic się nie stało, tylko rodzice nie byli zadowoleni z dziur po kulach w swoim samochodzie. Nastolatkowie tłumaczyli się potem, że przed garażem tego domu łapali pokemona! Dlatego właśnie takie opowieści bardzo mnie zniechęcały do tej gry…

Zauważyłam też jednak plusy. Młodzi wychodzą z domu, chodzą po parkach, spotykają się, zagadują. Nie siedzą w domu przed komputerami. Może gapią się w inny monitor, monitor swojej komórki, ale dużo chodzą na świeżym powietrzu. :) Pokemon GO raczej nie jest grą wywołującą agresję, no chyba że ktoś akurat się wściekł, bo nie zdążył złapać pokemona. :D

Spotykając się z wieloma osobami, często rozmowa schodziła na pokemony, bo ktoś tam gra, ktoś tam coś śmiesznego zrobił, powiedział… Ostatnio rozmawiając z koleżanką, która ma syna w podobnym wieku co mój, usłyszałam od niej, że jej zdaniem dziecko powinno wiedzieć chociaż o co chodzi, bo potem pójdzie do szkoły, wszyscy będą gadali o pokemonach, a on nic nie będzie wiedział. Dlatego też pozwoliła swojemu synowi zainstalować Pokemon GO, ale nie pozwala mu np. samemu spacerować po okolicy i łapać pokemony. Dopóki nie jest uzależniony, jest ok. :) Przyznałam jej rację. Przecież my kiedyś też szaleliśmy na punkcie jakichś gier… A jeśli ktoś grając ma z tego frajdę, nie siedzi przy grze non stop i nie wyrządza innym i sobie krzywdy, to chyba jest ok. :)

Parę dni temu postanowiłam, że pozwolę mojemu synowi zainstalować tę grę, ale ostrzegałam go, że nie będzie biegał sam po dworze i łapał pokemony. :) Teraz widzę, że to nie była (jak na razie) zła decyzja. Raz na jakiś czas włącza grę i złapie w domu pokemona, a jak gdzieś jesteśmy to zawsze jest ktoś kto też ma tę grę i wtedy wymieniają się spostrzeżeniami, kto ile ma pokemonów, na którym jest poziomie i razem spacerują i łapią pokemony! :)

Kiedy ja zainstalowałam tę grę? Kiedy mój syn zaczął dyskutować z moją koleżanką, która też łapie pokemony! :D Zauważyłam, że raz na jakiś czas włącza komórkę i coś złapie, ale nie jest uzależniona. Wiadomo, że jak dwóch użytkowników po raz pierwszy wymienia się swoimi doświadczeniami z tą grą, nie mogą się nagadać… i tak było z moim synem i moją koleżanką! Siedzieli i gadali, a najwięcej było przy tym śmiechu. :D Właśnie wtedy stwierdziłam “Instaluję”. Muszę zrozumieć fenomen tej gry…

O co dokładnie w tym chodzi? Najfajniejsze jest to, że pokemony łapie się “w świecie rzeczywistym”. Kiedy na mapce zobaczy się pokemona klika się w niego i wtedy włącza się kamera. Wydaje nam się, że pokemon siedzi na naszym łóżku, monitorze komputera czy przy okolicznym stawie. :) Można robić mu zdjęcia… Trzeba go szybko złapać, bo może nam uciec. Pokemony kolekcjonuje się, potem można je udoskonalić, walczyć nimi z innymi w specjalnych arenach. Ale to już dla mnie wyższa półka. :)

Ludzie grają w różne gry, nawet dorośli. Oczywiście są tacy, co w nic nie grają… Dopóki się nie uzależniają, moim zdaniem niech grają w co chcą. Jeśli gra sprawia radość, jeśli nie tracą kontaktu z rzeczywistością, jeśli w czasie spotkania ze znajomymi nie siedzą i nie łapią non stop pokemonów, jest ok. :)

Tagged
Karolina Moscicki
Mieszkam od 2014 roku w Sarasocie z moim mężem i synem. Jeśli macie pytania odnośnie życia na Florydzie, zachęcam do kontaktu na kierunekfloryda.com/kontakt. Z chęcią pomogę również przy zakupie domu/mieszkania/biura. Zapraszam do kontaktu :)

1 thought on “Na czym polega fenomen gry Pokemon GO :)

  1. Osobiście uważam tę grę za kolejny ogłupiacz ale jeśli ktoś wie że potrafi się kontrolować to czemu nie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *