Dwujęzyczność u dziecka po półtora roku pobytu w USA

Angielski amerykański Wszystkie

Wiele osób pyta nas jak nasz syn radzi sobie z jęz. angielskim. Mimo, że jesteśmy w USA dopiero półtora roku już od jakiegoś czasu możemy powiedzieć, że nasz syn jest dwujęzyczny. Niesamowite jest to jak dzieci w tym wieku szybko uczą się języka obcego.

Dużo zależy od tego w jakim wieku dziecko wyjeżdża za granicę. Nasz syn miał niecałe 9 lat. Umiał już pisać i czytać po polsku. Angielski znał na poziomie między podstawowym a średniozaawansowanym. Pierwsze dni w szkole nie należały do najłatwiejszych. Szkołą był zachwycony, ale skarżył się, że nie rozumie, z czego się śmieją koledzy i koleżanki. Mimo tego śmiał się razem z nimi i nie przejmował się aż tak bardzo. Zawsze mu powtarzałam, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej. I tak było. Zauważył też, że mimo że nie mówi płynnie po angielsku, to jest świetny z matematyki i z literowania. Dziwiło go to, że literuje lepiej niż wiele koleżanek czy kolegów. :)

W szkole spędza po prawie 7 godzin dziennie, dlatego naturalne jest, że z dnia na dzień rozumiał coraz więcej. Bardzo dużo pomogło mu czytanie książek. Jeszcze w wakacje przed pójściem do szkoły ciężko mu się czytało książki po angielsku, ale po rozpoczęciu nauki było coraz lepiej. Książki dosłownie zaczął pochłaniać. W tym momencie mówi już normalnie po angielsku, rozumie kawały, czasami nawet lepiej niż my. :)

Dzieciom, które wyjeżdżają z kraju ojczystego często ciężko przez lata zachować znajomość języka ojczystego na takim samym poziomie na jakim był jak wyjechali. Spędzają większość czasu mówiąc w języku kraju, w którym żyją. Dlatego też język ojczysty należy pielęgnować. Najważniejsze to posługiwać się nim w domu. Oprócz tego bardzo pomaga czytanie książek.

Ostatnio znajomi przywieźli nam z Polski kilka polskich książek. Mój syn wybrał sobie dalsze części tych, które czytał wcześniej w Polsce. Ciekawa byłam jak mu pójdzie z czytaniem po polsku. Polskich książek nie czytał chyba z rok czasu. Powiedział, że dziwnie się czyta po polsku i że więcej rozumie czytając książki po angielsku. Czasami się pytał nas co oznacza jakieś słówko po polsku. Mimo tego czytał z wielką chęcią.

Cały czas tłumaczymy naszemu synowi, że powinien pielęgnować jęz. polski, bo kiedyś w życiu może mu się przydać. Poza tym zawsze będzie mógł porozmawiać normalnie ze swoją rodziną z Polski.

Niesamowite jest jak dzieci chłoną język obcy. Nam jest trudniej, nie chodzimy do szkoły, gdzie dzieci się uczą języka, trudnych słów, piszą eseje itp. Dzieci w wieku w jakim jest nasz syn niesamowicie zdobywają akcent. Niektórzy nam mówią, że nie zauważają na początku, że nasz syn jest z innego kraju. Jak zaczynają rozmowę z nami od razu to widzą, a raczej słyszą. :) Nam dorosłym jest ciężko mówić z akcentem amerykańskim, prawdopodobnie już do końca życia będziemy rozpoznawani jako cudzoziemcy. Nie przejmujemy się tym, ponieważ w USA jest cała masa takich ludzi i nie jest to nic dziwnego czy nadzwyczajnego. :)

Postaramy się ze wszystkich sił, żeby nasz syn zawsze mówił dobrze po polsku. Błędy na pewno będzie robił (zresztą już robi), ale będziemy dbać, żeby było ich jak najmniej. :)

 

Tagged
Karolina Moscicki
Mieszkam od 2014 roku w Sarasocie z moim mężem i synem. Jeśli macie pytania odnośnie życia na Florydzie, zachęcam do kontaktu na kierunekfloryda.com/kontakt. Z chęcią pomogę również przy zakupie domu/mieszkania/biura. Zapraszam do kontaktu :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *